To będzie post o oprawie rękopisu, który wykonałem w tym roku, ale już kilka miesięcy temu. Na koniec wykonałem kilkanaście zdjęć, po czym cały materiał powędrował do mojego komputerowego archiwum.

Rękopis otrzymałem od znajomego konserwatora, ponieważ zanim trafił w moje ręce, został poddany licznym zabiegom konserwatorskim właśnie… Oczekiwania klienta były sprecyzowane, część grzbietowa miała być pokryta skórą, reszta oprawy papierem marmurkowym. Blok po zszyciu nie był przycięty (co jest zdecydowanie normą dla tego typu pozycji), miał nabity „oporek” pod kątem 45 stopni, dodatkowo wykonałem etui ochronne z widocznym grzbietem. Życzeniem zamawiającego było, aby na nowej oprawie nie pojawiły się żadne napisy. To kolejny przykład, w nawiązaniu do poprzedniego postu, oprawy milimetrowej, tym razem jednak dla pozycji znacznie bardziej obszernej, zawierającej zdecydowanie więcej składek…